Obostrzenia w Polsce po 17 stycznia. Kontrowersja czy odpowiedzialność?

Obostrzenia po 17 stycznia w Polsce

Na wczorajszej konferencji prasowej Minister Zdrowia poinformował o przedłużeniu kwarantanny narodowej. Obostrzenia zostaną wydłużone do końca stycznia z pewnymi wyjątkami. Jednym z nich będzie powrót do szkoły i nauczania stacjonarnego dzieci z klas I-III szkół podstawowych. Sytuacja jest jednak gorąca, gdyż część przedsiębiorców szykuje „góralskie veto”. Rząd chcąc uspokoić napiętą sytuacje proponuje pomoc dla gmin górskich.

Obostrzenia będą wydłużone do 31 stycznia

Na zniesienie ograniczeń będziemy musieli jeszcze poczekać. Do kiedy? Tego nie jest w stanie określić nikt. Najważniejsze obostrzenia zostają utrzymane do końca miesiąca i należą do nich m.in.:

  • Zakaz organizowania imprez i spotkań w domach powyżej 5 osób;
  • Ograniczenie działalności galerii handlowych;
  • Ograniczenie działalności hoteli;
  • Ograniczenia działalności siłowni i klubów fitness (z wyjątkami);
  • Ograniczenia w funkcjonowaniu restauracji;
  • Obowiązkowa kwarantanna po powrocie do Polski (dotyczy transportu zbiorowego).
Obostrzenia obowiązujące do 31 stycznia

Zniesiony zakaz przemieszczania

Przedłużona do 31 stycznia narodowa kwarantanna nie oznacza zakazu przemieszczania się. Oznacza to, że nie potrzebujemy jakiegokolwiek powodu aby tłumaczyć swoją obecność na drodze lub w przestrzeni publicznej.

Dlaczego kolejne obostrzenia?

Z całą pewnością realnym zagrożeniem jest trzecia (wiosenna) fala zarażeń. Zwracał na nią uwagę Minister zdrowia na konferencji prasowej.

Trudna sytuacja w Europie dotycząca COVID-19 oraz wciąż wysoka liczba osób w szpitalach i pod respiratorami w Polsce powodują, że konieczne jest przedłużenie obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią do 31 stycznia. Pamiętajmy, że od naszej wspólnej odpowiedzialności zależy to, jak szybko poradzimy sobie z COVID-19. Zbyt wczesne wycofanie obostrzeń, może doprowadzić do drastycznego przyrostu zachorowań

– Adam Niedzielski, Minister Zdrowia.

Źródło: https://www.gov.pl/web/premier/etap-odpowiedzialnosci-przedluzony-do-31-stycznia

Oczywiście realną szansą na całkowite zniesienie ograniczeń jest szczepionka. Jej zastosowanie u większości (70%) społeczeństwa pozwoli na zwolnienie tempa pandemii oraz stopniowe jej wygaszanie. Niestety to trochę potrwa. Do tej pory zaszczepiono ponad 200 000 osób. Jest to na razie kropla w morzu ale sytuacja powinna z dnia na dzień wyglądać lepiej. Jeżeli zastanawiasz się kiedy będziesz mógł się zaszczepić polecamy skorzystać z kalkulatora kolejki szczepień.

„Góralskie veto” na horyzoncie

Utrzymanie obostrzeń rzecz jasna nie podoba się przedsiębiorcom. Poszkodowani przez lockdown apelują do rządu o poluzowanie ograniczeń. Coraz więcej firm buntuje się przeciw obecnej polityce walki z pandemią. Szykują pozwy i zapowiadają otwarcie biznesów niezależnie od decyzji rządu.

Jedną z nich jest głośna inicjatywa „Góralskie veto” zgodnie, z którą przedsiębiorcy mają otwierać swoje biznesy mimo rządowych obostrzeń. Jej autorem jest Sebastian Pitoń, architekt i góral z Kościeliska, który dał się już wcześniej poznać z niepoważnych i szkodliwych wypowiedzi. Jego zdaniem „narracja o pandemii jest socjotechniczną operacją, która ma na celu zmydlenie nam oczu”, a „koronawirus to lekka i przyjemna choroba”.

Przypominamy, że  Polsce z powodu COVID-19 zmarło już ponad 31 tys. osób. A ze względu na przeciążoną służbę zdrowia mamy największą liczbę zgonów w ciągu roku od II wojny światowej.

Pomoc dla gmin górskich

W tej sytuacji rząd próbuje uspokoić przedsiębiorców, których emocje sięgają zenitu.

 Liczymy, że przedstawiciele gmin górskich i branże, otrzymując dużą pomoc ze strony społeczeństwa, będą także kierowały się odpowiedzialnością w budowaniu wspólnoty

– mówił w poniedziałek wicepremier i Minister Rozwoju Jarosław Gowin

Źródło: https://www.rp.pl/Biznes/301119914-Goralskie-veto-Lawina-firm-przylacza-sie-do-buntu.html

Jak podaje Rzeczpospolita za tę odpowiedzialność rząd skłonny jest wyłożyć miliard złotych: 700 mln jako pomoc dla gmin górskich oraz 300 mln w postaci umorzenia podatku od nieruchomości.